Matt Damon zagra główną rolę w filmie sensacyjnym
"The Force" według powieści
Dona Winslowa. Za kamerą stanie
James Mangold, z którym aktor miał okazję współpracować niedawno przy oscarowym
"Le Mans '66".
Getty Images © Stefanie Keenan
Film powstanie dla 20th Century Studios. Pierwszą wersję scenariusza napisał
David Mamet. Aktualnie
Mangold i
Scott Frank (
"Logan: Wolverine") poprawiają tekst.
Denny Malone nie ma wielkich marzeń, chce po prostu być dobrym gliną. Nazywany królem północnego Manhattanu, wielokrotnie nagradzany nowojorski sierżant policji, jest rzeczywistym dowódcą grupy Da Force. To najlepsi z najlepszych, najbystrzejsi i najbardziej bezwzględni funkcjonariusze, elitarny zespół o nieograniczonych uprawnieniach, powołany do zwalczania gangów, handlu narkotykami i bronią. Przez osiemnaście lat służby, dniem i nocą, Malone, zawsze na pierwszej linii, widział zbyt wiele. Bestialsko okaleczeni ludzie, zmasakrowane zwłoki, przerażeni świadkowie to jego codzienność. Służył i chronił, jak najlepiej potrafił, w mieście zbudowanym na wybujałych ambicjach i korupcji. Tylko nieliczni wiedzą, że Denny Malone ma brudne ręce. Wraz z kolegami ukradł kilka milionów dolarów – w narkotykach i gotówce – zdobytych podczas największego policyjnego nalotu w historii Nowego Jorku. Teraz Malone znalazł się w sytuacji bez wyjścia, coraz mocniej naciskany przez agentów federalnych, rozdarty między poczuciem zawodowej odpowiedzialności i lojalnością wobec kolegów, rodziny i ukochanej kobiety. Chce wyjść z tej historii cało, ocalić ciało i duszę, ale w mieście wstrząsanym kolejnymi gwałtownymi zamieszkami na tle rasowym nikt nie jest bezpieczny. (opis wydawcy)
Przypomnijmy, że
Mangold pracuje aktualnie także nad filmem o
Bobie Dylanie z
Timotheem Chalametem w roli głównej.